Chciałabym przedstawić Ci bardzo skuteczną metodę poprawy samopoczucia zaczerpniętą z książki „Proś, a będzie ci dane” autorstwa E. i J. Hicks.
Proces Wirtualnej Rzeczywistości.
„Kiedy używać tego procesu:
— Kiedy czujesz się dobrze i chcesz praktykować wibracje przyzwalania.
— Kiedy rozmyślasz o przyjemnym wydarzeniu i chcesz to uczucie utrzymywać jeszcze dłużej, a nawet chcesz jeszcze bardziej poprawić swój nastrój.
— Kiedy masz czas wolny i chcesz go spędzić w przyjemny sposób.
Rzeczywistość Wirtualna to proces, w którym dokonujesz bieżących wyborów. Jest on podobny do pracy reżysera filmu, który realizuje określoną scenę. Na początku zadaj sobie pytanie: W jakim miejscu chcesz, by toczyła się pierwsza scena? Może to być miejsce, które odwiedzałeś, o którym słyszałeś, które oglądałeś w filmie lub które po prostu sobie wyobrażasz. Czy znajduje się ono wewnątrz, czy na zewnątrz budynku? Jaka jest pora dnia? Czy światło słoneczne jest intensywne? Jakie jest powietrze? Jaka jest temperatura? W jaki sposób jesteś ubrany? Kto jeszcze się tam znajduje? Wybierz elementy, które odczuwasz jako korzystne dla siebie. W jakim jesteś nastroju? Czy się śmiejesz? Czy siedzisz w pokoju i kontemplujesz? Kiedy ustalisz już, w jaki sposób wyglądają te elementy, możesz zastanowić się, co do siebie mówicie.
Celem tego Procesu Wirtualnej Rzeczywistości jest wzbudzenie w twym wnętrzu wibracji, które doprowadzą cię do wyrażenia zgody na wpływ Dobra. W Wirtualnej Rzeczywistości możesz zorganizować wszystko zgodnie z twymi życzeniami.” („Proś, a będzie ci dane”, E. i J. Hicks)
Przykład procesu:
http://www.youtube.com/watch?v=jPeifDZF4zw
*
Ja i e. siedzimy na miękkim kocu, na wielkim łóżku w naszej świeżo oswojonej, utrzymanej w ciepłych kolorach sypialni. Jest jesienny wieczór, za oknem ciemno i zimno, ale nasze pomieszczenie oświetla rozproszone światło z dwóch lampek nocnych i czerwonych światełek choinkowych zawieszonych na przytulnej zasłonce. Lekko ubrani (ja w białej koszulce na ramiączkach i bokserkach, on w krótkich spodenkach i T-shircie) objadamy się pierwszą zapiekanką przygotowaną wspólnie w nowym mieszkaniu, rozmawiamy i żartujemy.
– To najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjąłem – mówi e. i całuje mnie w policzek. – A za taką zapiekankę i taką kobietę każdy mężczyzna dałby się pokroić.
Patrzę mu w oczy, łapię za rękę i uśmiecham się. Jestem taka szczęśliwa. :)